Darek zdjął okulary, pierwszy raz odkąd przyszedł. Spojrzałam zaciekawiona na jego oczy. Poraziło mnie- były identyczne do moich. Ale dalej nie rozumiałam, jakim cudem on jest taki młody. Dalej nie wiedziałam, co o tym sądzić.
-Nie musisz mówić do mnie tato- podskoczyłam. Nie spodziewałam się, że przemówi pierwszy.- Chciałem cię lepiej poznać. Wiem, że jesteś pewnie zła, że nie byłem przy was. Masz do tego prawo. Wiem co czujesz. Robert jest twoim chłopakiem?- spytał znienacka.
-Nie… jesteśmy tylko przyjaciółmi…- zatkało mnie. Jeszcze nikt mi tak nie powiedział.
- Spokojnie. Tylko tak pomyślałem. Tak to wyglądało. Widać, że jesteście sobie bliscy- wzruszył ramionami.- Ile masz lat?
- Piętnaście. A ty?- moje pytanie najwyraźniej go zdziwiło.
- Teoretycznie, czy praktycznie?- zmarszczyłam brwi. Coś mi nie pasowało w tym pytaniu.
- Praktycznie- wybrałam.- Praktyka zawsze lepiej się sprawdza- dodałam.
- No cóż… a więc szybciej przejdziemy do sedna rozmowy…- Darek westchnął teatralnie.- A więc praktycznie mam… 150 lat- ostatnie słowa wymówił szeptem. Zatkało mnie.
- Przecież to nie możliwe!- pokręciłam głową.- Po pierwsze ludzie nie żyją tak długo…- urwałam. Właśnie, ludzie… w takim razie kim lub czym był Darek?
- Jesteś na dobrej drodze do zrozumienia, Anastazjo- powiedział mój rozmówca.- MY nie jesteśmy ludźmi. Elizabeth, tak, ale z powodu, że jesteś moją córką, masz moje geny. Tak już jest w naszej rasie.- Elizabeth… tak miała na imię moja mama.
- A więc kim jesteśmy?- nie rozumiałam tego. Wyglądałam prawie jak każdy normalny człowiek, prócz koloru włosów.
- Tu sytuacja zaczyna się komplikować. Jak wszyscy wasi goście pójdą, pokaże ci. Ale musisz mi coś obiecać- spojrzałam na niego pytająco.- Teraz nikomu nie zdradzisz, o czym rozmawialiśmy, a po naszej następnej rozmowie wybierzesz jednego swojego powiernika. Ale to później…
Po wypowiedzeniu tych słów wbił we mnie swoje spojrzenie. Próbowałam patrzeć mu w oczy, ale po chwili spuściłam wzrok.
- Obiecuję…- szepnęłam w końcu. Czułam, że nie jest to zwyczajna obietnica. Miałam przeczucie, że to głębsza przysięga, która zmieni całe moje dotychczasowe życie. Po tych słowach wstaliśmy równolegle i zeszliśmy razem na dół, by wmieszać się w tłum gości.
Ten rozdział jest wprowadzeniem, do nowego życia bohaterki. Dopiero teraz zaczyna się dowiadywać więcej o sobie. Jeszcze nie wie kim jest, ale niedługo wszystko stanie na głowie i wiele straci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz